moje zycie w usa...
Saturday, August 14, 2010
Piaty dzien z nowym kociakiem
Maz zadzwonil do mnie z pracy z informacja, ze zwierzaki sie obwachuja. Znaczy lody zostaly przelamane.
Z dniem dzisiejszym szare kociatko otrzymalo wdziecznie brzmiace imie Ding-Dong oraz lozeczko:
No comments:
Post a Comment
Newer Post
Older Post
Home
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment