Wednesday, August 25, 2010

Moja droga do wiary 3

Na ktoryms z naszych spotkan przeczytalam/uslyszalam zdanie, ktore na dobre zapadlo mi w pamiec:
"W przeszlosci moglo Ci sie wydawac, ze w wierze chodzi tylko o posluszenstwo Bogu, jednak istota wiary jest poznanie Boga przez jego Slowo i akceptacja tego slowa". To bylo duzo prostsze, niz sie spodziewalam! Zrozumialam, ze w Chrzescijanstwie nie chodzi o slepe posluszenstwo i przestrzeganie tysiaca zakazow i nakazow, ale o to, aby pozwolic Bogu dzialac w naszym zyciu, aby Go kochac i byc mu poslusznym z milosci a nie ze strachu przed potepieniem.
Biblia ma dla mnie sens i jest spojna. Moja wiara ma dla mnie sens. Nie ma w Adwentyzmie Dnia Siodmego czegos, w co wierze slepo bez zrozumienia, nie ma czegos, co robie bo tak kaze mi kosciol, nie ma czegos, co robie ze strachu. Wszystko, co robie, robie z milosci do Boga. Czuje, ze moje zycie zmienilo sie na lepsze. Czuje sie wolna i nigdy nie czulam sie szczesliwsza.

Moja religijnosc wynika ze zrozumienia, ze Bog mnie kocha, i ze Bog wie, co jest dla mnie dobre.
Moja religijnosc wynika z przekonania, ze jesli sie potkne, jesli zrobie cos zlego, to mam po swojej stronie Chrystusa, ktory mi zawsze pomoze, i dzieki ktoremu bede zyc wiecznie w niebie.

23 comments:

  1. Hm... to fajnie, że jesteś szczęśliwa wśród Adewntystów. Ciekawe jak ludzie mogą się integrować wokół spraw religijnych. Takie spotkania przy omawianiu Biblii widziałam np. w Anglii. W Polsce się z tym nie spotkałam- tutaj ksiądz jest raczej wyznacznikiem wszystkiego. Takie spotkanie byłoby pewnie "konkurencją".

    A jak jest z duchownymi w Twoim Kościele? Jak wygląda ich rola?

    m.

    ReplyDelete
  2. @m.
    Spotkania przy biblii to nie żadna nowość. W kościołach protestanckich jest to norma (nawet w Polsce). Nie znam adresów innych kościołów, ale jeśli kiedyś w środę będziesz w warszawie to zapraszam chociażby do I zboru Kościoła Chrześcijan Baptystów na ulicy Waliców 25. Spotykamy się o 18.00. Nie wiem w jakiej porze i w jaki dzień odbywa się to w innych kościołach, bo to ustala pastor wraz z radą kościoła, ale wystarczy poszukać w necie ;)

    Buźka :)

    ReplyDelete
  3. Interesujace. Ludzie po prostu chca byc chciani, rozumiani, zyc w jakiejs wspolnocie, w radosci, szczesliwosci, i wspolnej celebracji. Wybor religii wg tego...hm, dla mnie jest to conajmniej marketingowa decyzja, mimo ze podyktowana emocjami. Paulina jak widze nie odkryla tego w KK, ja kiedys tego doswiadczylam wlasnie w okresie nastoletnim, w Polsce, na oazach. No ale z tego wyroslam :) Wielu ludziom potrzeba milosci wyzszej, poczucie ze ktos jest z czlowiekiem, w kazdej chwili, szczegolnie tej niskiej. I jakby zapytac prawdziwego wyznawce jakiekokolwiek wyznania, napisalby pewnie to samo co Paulina. Gorzej jak sie konczy religia, a zaczyna fanatyzm.

    ReplyDelete
  4. Dziekuje Wam wszystkim bardzo za dyskusje na poziomie :)

    @m
    Nasi pastorzy maja zony i rodziny. Ich zadanie w kosciele polega glownie na czuwaniu nad zyciem wspolnoty, na organizacji tego zycia. Poza tym, oczywiscie, wyglaszaja kazania na nabozenstwach, odwiedzaja chorych i osoby w potrzebie, organizuja spotkania Biblijne, chrzcza itp...

    @Anonymous
    Jak napisalam wczesniej, przez wiele lat nie wierzylam w Boga. Fakt, iz w koncu uwierzylam i postanowilam zyc tak, jak On chce, jest powodem, dla ktorego zmienilam wyznanie. Wspolnota stanowi mily dodatek, ale nie ma zadnego zwiazku z moja decyzja. Zdecydowanie wiecej czasu spedzam studiujac Biblie solo i modlac sie w samotnosci, niz z innymi.
    Zgadzam sie, fanatyzm nie jest dobry w niczym :)

    O wielu rzeczach jeszcze napisze w kolejnych notkach, bo widze, ze temat Was zainteresowal. Jesli macie jakies pytania, napiszcie w komentarzach, postaram sie na wszystkie odpowiedziec.

    ReplyDelete
  5. a co przeszkodzilo odkryc Boga na nowo w swoim starym wyznaniu?

    ReplyDelete
  6. Tak jak napisalam wczesniej: wiele zasad/prawd/dogmatow kosciola katolickiego uwazalam za pozbawione sensu i nie zylam wedlug nich. Czulam, ze postepuje obludnie uwazajac sie za katoliczke i wybierajac z wiary katolickiej akurat to, co jest dla mnie wygodne, a odrzucajac to, co nie zgadza sie z moim swiatopogladem.

    ReplyDelete
  7. Ciekawe ostatnie notki P., ale jak dla mnie bardzo intymne. To nie krytyka wyłącznie odczucie - tak na marginesie, czy to jakiś "znak czasów" że łatwiej publicznie się wypowiedzieć o seksie, niż o religii? (to znów bynajmniej nie aluzja:)

    ReplyDelete
  8. A co konkretnie?(jesli mozna spytac rzecz jasna) chodzi mi tak ogolnie czym rozni sie interpretacja biblii wg KK a wg Twojego owego Kosciola, ze az uzywasz sformulowania "bez sensu"? bo jakos tak zabrzmialo to "wygodnicko"- czy KK jest az tak wymagajacy zeby odejsc do czegos latwiejszego, wygodniejszego, prostszego? tak jakos to zabrzmialo konsumpcyjnie- jakby odkrycie wiary w sowim wygodnictwie. Nie chcialabym zebys odebrala tojako krytycyzm, nie jest to wcale. Ja patrze na religie z puntku widzenia ateisty stad wyglada to wlasnie tak a nie inaczej.

    ReplyDelete
  9. @ama
    faktycznie, ostatnio pisze o dosc osobistych sprawach, ale jest to dla mnie okazja, zeby moc dac swiadectwo swojej wiary i bardzo mnie to cieszy.
    Co do pisania o seksie i o religii- wydaje mi sie, ze to kwestia kulturowa. Zauwazylam, ze w Polsce niewiele mlodych ludzi przyznaje sie do bycia religijnym, bo to sie od razu kojarzy moherowo-rydzykowo (a nieslusznie), natomiast tu, w Stanach, rozmowy na tematy religijne sa na porzadku dziennym. Co innego z seksem, tego typu zwierzeniami ludzie sie raczej nie dziela.

    ReplyDelete
  10. @Anonymous
    Temat rzeka, ale postaram sie napisac o paru rzeczach.
    Wiara Adwentystow Dnia Siodmego oparta jest na Biblii. Oto przyklady roznic miedzy wierzeniami Katolikow a Adwentystow Dnia Siodmego:
    - W Biblii dniem odpoczynku od pracy jest sobota (Sabat). Nigdzie w Biblii nie jest powiedziane, ze dopuszczalna jest zamiana na niedziele.
    - Katechizm Kosciola Katolickiego podaje inna wersje Dziesieciu przykazan niz Biblia.
    - W Biblii jest napisane, ze nalezy modlic sie jedynie do Boga i tylko jemu oddawac czesc (Ksiega Powtorzonego Prawa 6: 13, Mat. 4:10, Luk. 4:8). Katolicy modla sie rowniez do swietych i do Maryi.
    - Katolicy wierza, ze Maryja jest wiecznie dziewica. Biblia wyraznie wspomina, iz Jezus mial braci i siostry (Marek 3:31).
    - Katolicy wierza, ze dusza ludzka jest niesmiertelna. W Biblii jest napisane, ze kara za grzechy jest smierc (List do Rzymian 6:23) i ze czlowiek, ktory grzeszy, tego dusza umrze (Ezechiel 3:19, Ezechiel 18:20).
    I wiele wiele innych.
    Dodam jeszcze, ze zawsze zanim jeszcze zmienilam wyznanie wydawalo mi sie, iz Bog jest tak ogromnie milosierny, ze nie pozwolilby grzesznikom smazyc sie w ogniu piekielnym przez cala wiecznosc (w koncu zeslal Swojego Syna, aby tychze grzesznikow odkupil). Pozniej dowiedzialam sie, ze nigdzie w Biblii nie jest napisane, ze grzesznikow czeka wieczna meka. Owszem, jest kara za grzechy, ale nie bedzie trwac ona wiecznie.
    Wedlug KK in vitro jest grzechem. Grzechem jest rowniez antykoncepcja, nawet w malzenstwie. To dwie z rzeczy, ktorych nigdy nie rozumialam, i ktore rowniez wydawaly mi sie bez sensu. W ADS sa one dopuszczalne.
    Wiara Adwentystow Dnia Siodmego jest prosta, czerpie z samego zrodla- z Pisma Swietego, ktore "przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany."(2 List do Tymoteusza 3:16), dlatego wlasnie wierze, ze Adwentyzm Dnia Siodmego jest tym, co podoba sie Bogu.
    Mam nadzieje, ze nie zanudzilam, i ze chociaz troche przyblizylam Ci moja wiare. Pozdrawiam!

    ReplyDelete
  11. Nie zanudzilas absolutnie :) po prostu jest dla mnie niezywkle interesujace, ze czlowiek podwaza zasady jednej wiary (wiary, a wiec nie ma tutaj nic z umyslu- tam gdzie zaczyna sie logika konczy sie bowiem wiara) na korzysc drugiej. Tak jak pisalam, patrze na to jako osoba niewierzaca, wiec te przetasowania miedzywyznaniowe sa dla mnie interesujacym zjawiskiem, ze tak powiem socjologicznym. A jak Twoj Kosciol ustounkowuje sie do homoseksualizmu?

    ReplyDelete
  12. no więc właśnie pewnie z powodu tego skojarzenia chętniej w Polsce mówi się o seksie :)

    naprawdę ciekawe notki.

    ReplyDelete
  13. Na temat homoseksualizmu Biblia mowi (na przyklad): "Z mężczyną nie będziesz obcował, jako z niewiastą; obrzydliwością to jest." (Ksiega Kaplanska 18:22).

    ReplyDelete
  14. Biblia jest pelna krwawych kar i zasad. Nie nede sie wdawac w te tematy za bardzo, ale milosci i milosierdzia to tam nie widac za bardzo. Nawet jak z tymi homoseksualistami, ktorych podobno Bog stworzyl na swoje podobienstwo.....

    ReplyDelete
  15. To prawda Biblia jest pelna zasad, ktorych, przy odrobinie dobrej woli, da sie przestrzegac. Udowodnil to Jezus (ktory byl Bogiem, ale rowniez czlowiekiem), przez swoje bezgrzeszne zycie na ziemi.
    Bog jasno okresla w Biblii zasady i jasno daje do zrozumienia, jaka jest kara za ich nie przestrzeganie. Bog dal nam rowniez wolna wole i sami mozemy zdecydowac, czy bedziemy stosowac sie do Prawa Bozego, czy nie. Gdybysmy byli zmuszeni do posluszenstwa, to caly plan zbawienia ludzkosci nie mialby wiekszego sensu.
    Ludzie sa bardzo dalecy w charakterze od pierwszych ludzi, ktorzy faktycznie zostali stworzeni na podobienstwo Boga. Przez wieki grzech panoszy sie wsrod ludzkosci i jego efektem wlasnie sa choroby, homoseksualizm, kataklizmy, na ktore to rzeczy my jako ludzie czasami nie mamy wplywu i nie potrafimy z nimi walczyc. Na poczatku mojej drogi do Boga tez zadawalam sobie pytanie, dlaczego w Biblii tyle jest przemocy i okrucienstwa. Nic jednak nie dzieje sie bez przyczyny.

    ReplyDelete
  16. No tak, nic innego powiedziec nie mozesz :) dzieki za wyjasnienia. Pozdrawiam

    ReplyDelete
  17. W to wlasnie wierze, dlatego to wlasnie pisze/mowie. Pozdrawiam rowniez.

    ReplyDelete
  18. W sumie to ...szkoda. No ale coz. Tak widac byc musi. :)

    ReplyDelete
  19. Jak kiedys znajdziesz czas, to ogladnij sobie film "The Invention of lying"
    pozdrawiam :)

    ReplyDelete
  20. Widzialam, dosc zabawny. Pozdrawiam rowniez.

    ReplyDelete
  21. A Ja Cie rozumiem. Najwazniejsze to dawac swiadectwo Swojej wiary. Oczywiscie jesli to swiadectwo nie krzywdzi innych.
    Pozdrawiam, Agnieszka P-K.

    ReplyDelete
  22. Bardzo ciekawa dyskusja. Zwłaszcza z perspektywy Świadka Jehowy którym jestem.

    Pozdrawiam! KW

    ReplyDelete