28 stycznia pojechalam do Des Moines, gdzie zrobiono mi zdjecie i zdjeto odciski palcow. Otrzymalam rowniez ksiazeczke ze 100 pytaniami i odpowiedziami z zakresu historii Stanow Zjednoczonych oraz teorii praw obywatelskich, ktorych mialam za zadanie nauczyc sie spiewajaco.
Pod koniec marca, rowniez w Des Moines, odbyl sie moj test na obywatelstwo. Zadano mi 10 pytan oraz sprawdzono moja umiejetnosc komunikowania sie w jezyku angielskim. Bylam bardzo zaskoczona, ze moje akta, ktore pani wyciagnela z biurka, mialy grubosc okolo 4 cm. Co oni tam maja???
29 maja odbyla sie ceremonia przyznania mi obywatelstwa Stanow Zjednoczonych. Razem ze mna obywatelstwo zdobylo jeszcze okolo 50 osob z roznych krajow.
Ceremonia rozpoczela sie gratulacjami od pani z Urzedu Imigracyjnego, ktora w skrocie wymienila nasze nowe prawa, obowiazki oraz przywileje. Pozniej zaspiewalismy hymn. Pozniej zlozylismy przysiege wiernosci i otrzymalismy nasze certyfikaty potwierdzajace, iz jestesmy prawdziwymi obywatelami Stanow Zjednoczonych.
Z odzysku, ale jednak :) .
Ciesze sie, ze skonczyla sie moja biurokratyczna wycieczka do obywatelstwa.
W przyszlym tygodniu skladam papiery o paszport :) .