Szef remontuje sobie dom. Miał dziś umówione pare spotkań, poprosił mnie wiec, abym poszła do niego do domu bo mieli mu przywiezc okna, gdzieś miedzy 9 a 10 rano.
Przyjechałam do domu szefa i... okazało się, ze nie w domu, tylko w garażu, nie okna, tylko szafki, nie miały być przywożone, ale montowane, i nie przez godzinke, ale przez cały dzień.
...
- Posted using BlogPress from my iPhone
Hej :) Już pisałam, że często wchodzę na Twój blog ;] Mam prośbę - mogłabyś zamieszczać więcej zdjęć przedstawiających takie zwykłe, codzienne życie w US :) Mam na myśli przybliżenie tego jak ludzie tam mieszkają, jakie mają domy, jak wygląda przeciętna ulica itd ;) Interesuje mnie to i jakbyś była tak miła to będę bardzo, ale to bardzo wdzięczna :)
ReplyDeletePozdrawiam ciepło z chłodnej Polski!
Twoj szef musi byc osoba bardzo rozkojarzona :)
ReplyDeleteA ja pozdrawiam Cie goraco z goracych Wloch :) Co za szef! Ciekawe, co on jeszcze wymysli?!
ReplyDelete@Paulina- nie ma sprawy, nastepna notka bedzie dla Ciebie :)
ReplyDelete@Magda & Natalia- takie sprawy sa na porzadku dziennym. Szef jest nieprzytomny :)