Sunday, January 3, 2010

Dzien 21- Zakopane

Dlugo sobie dzis pospalismy... ale widac tego nam bylo potrzeba. Okolo 11:30 udalo nam sie jakos zwlec z lozka, zaimprowizowac sniadanie (udalo nam sie golymi rekami otworzyc sloik z grzybkami marynowanymi, ktory dostalismy od MG) i wyjsc z domu.
Okazalo sie, ze snieg padal przez cala noc. Na zewnatrz bylo -8 stopni, a nasz samochod byl pokryty pieciocentymetrowa warstwa puchu. Zmiatanie go i skrobanie szyb zajelo nam jakies 15 minut. Potem pojechalismy na eksploracje Zakopanego.















Zaczelismy zwiedzanie od Kosciola Ksiezy Pallotynow pod wezwaniem Niepokalanego Serca Najswietszej Marii Panny. Kosciol ten zostal wybudowany w stylu goralskim (zarowno na zewnatrz jak i wewnatrz), jako wotum wdzięczności za uratowanie życia Ojca świętego Jana Pawła II po zamachu w dniu 13 maja 1981 roku.




































Po obejrzeniu kosciola pojechalismy na Krupowki. Oczywiscie, jak zwykle byl tam tlok, ale zdecydowanie mniejszy niz ten, jaki mozna obserwowac w Sylwestra. Przespacerowalismy sie od skrzyzowania Krupowek z Ulica Pilsudskiego do stacji, z ktorej odjezdza kolejka na Gubalowke i spowrotem. Zjedlismy zapiekanke i hamburgera (Maz stwierdzil, ze to najlepszy jakiego w zyciu jadl) a potem ciasto bezowo- orzechowe i goraca czekolade z syropem pomaranczowym (to z kolei najlepsza czekolada, jaka ja pilam).
Zaobserwowalam znaczne zwiekszenie ilosci stoisk z oscypkami i pamiatkami. Kilka lat temu byla ich masa, ale teraz- zatrzesienie! Za to ceny jakby zmalaly. Poza tym wybudowano piekne przejscie podziemne na skrzyzowaniu Koscieliska i Krupowki, z pieknym, drewnianym zadaszeniem i szklana winda.
Kupujac oscypki (jak mozna opuscic Zakopane bez oscypkow?) zapytalam goralke, dlaczego stojacy przy drodze gazdowie reklamuja swoje produkty jako "serki". Opowiedziala mi, ze oscypek, jako produkt regionalny, moze byc jako taki reklamowany jedynie w rejonie Zakopanego. Pozniej doczytalam jeszcze sobie na http://www.wikipedia.org/, ze:
Od 2 lutego 2007 góralskie oscypki są drugim (po bryndzy podhalańskiej) polskim produktem regionalnym chronionym przez prawo unijne – uzyskały status Chronionej Nazwy Pochodzenia (PDO). Opóźnienie było związane z protestem Słowacji, który został złożony w jednym z ostatnich możliwych terminów. Ostatecznie doszło do porozumienia i ustalono, że słowacki ostiepok, mimo wspólnej historii powstania, jest odrębnym produktem regionalnym.
Podczas rejestracji jednoznacznie określone zostały parametry oscypka (m.in. maksymalna zawartość domieszki mleka krów rasy czerwonej – na 40%) oraz gminy w których może być produkowany.
Ser może być wyrabiany wyłącznie w okresie od maja do września, zaś sprzedawany do końca października. Powinien ważyć od 60 do 80 dkg i mierzyć od 17 do 23 cm.
Ze względu na powszechną dotąd praktykę sprzedawania gołki pod nazwą oscypek, wielu sprzedawców zdecydowało się zmienić nazwę sprzedawanego wyrobu na "scypek". Jest to niezgodne z obowiązującym prawem, gdyż wprowadza konsumentów w błąd, dodatkowo ser ma podobny kształt jak chroniony ser, co również jest mylące. Oscypek jest wrzecionowaty, gołka bardziej walcowata.
















Wyglada wiec na to, ze nie kupilismy oryginalnego oscypka, ale podrobe (bo mamy styczen a ser ma inny ksztalt), ale kto by sie tym przejmowal, smakuje dokladnie tak samo jak ten wrzecionowaty, sprzedawany do konca pazdziernika.
Zrobil sie wieczor. Zakupilismy troche cukierkow "Krowek" oraz kolacjo- sniadanie (pstraga, kwasnice na baraninie i pierogi z serem) i tak zaopatrzeni wyruszylismy spowrotem do Mrowcow. Tam rozpoczelismy uczte.

No comments:

Post a Comment