Sunday, February 27, 2011

Weekend na Florydzie- dzien 4- brunch w hotelowej restauracji

Rano wszyscy goście weselni zostali zaproszeni na brunch, podczas którego ojciec panny młodej wygłosił krótka mowę, dziękując wszystkim za przybycie i uczynienie tych 4 dni wyjątkowymi. Wieczorem HA i GN wylecieli w podróż poslubna na Bora Bora, a goście w swoje rodzinne strony.
To był zdecydowanie największy ślub, na jakim kiedykolwiek byłam. Myśle, ze trudno będzie komukolwiek mi znanemu zorganizować podobne przedsięwzięcie.
Zdawałam sobie sprawe, ze impreza będzie huczna, wiedziałam, ze GN i HA maja pieniadze, ale nie myślałam, ze aż tyle... Oszacowalismy z Mężem, ze 4 dni świętowania musiały ich kosztować grubo ponad $100 000.
Zazdroszczę HA i GN, ze mogą sobie pozwolić na pokrycie kosztów czterodniowej, szampanskiej zabawy dla 300 osób. Jednocześnie cieszę się ich szczęściem: oboje zasługują na wszystko, co najlepsze. Są hojni, szczerzy i cieżko pracowali na swój sukces. Mam nadzieje, ze bedą bardzo szczęśliwi.

Nawiasem mówiąc, w dniu zareczyn HA podjechał pod dom GN limuzyna, zabrał ja do hotelu, na dachu którego czekał już na nich HELIKOPTER. Polecieli sobie na wycieczkę po Atlancie, wrócili spowrotem na dach, gdzie HA ukleknal i oświadczył się GN. Tam tez czekali na nich rodzice obojga i siostra HA, obserwując wszystko z ukrycia.
Dowoedziawszy sie o tych zareczynach, wszyscy przyjaciele HA płci męskiej jednogłośnie stwierdzili: Stary, gdzie ty nam ustawiles poprzeczkę!

4 comments:

  1. Piekne wesele i zareczyny! Tylko pozazdroscic - nie tylko panstwu mlodym ale rowniez gosciom, ktorzy mieli okazje uczestniczyc w takiej 'imprezie' :)

    ReplyDelete
  2. To znaczy, że sypanie ryżem na szczęście oblubieńców - to zwyczaj hinduski, który przejęły inne kultury ?
    MZ

    ReplyDelete
  3. @Magda- to prawda. Niesamowite wydarzenie. Ciesze sie, ze bylam jego czescia.
    @Anonymous- zaciekawila mnie Ciocia (po inicjalach wnosze, ze to chyba Ciocia). Pogooglalam i znalazlam, ze zwyczaj jest starozytny, wywodzacy sie z tradycji rzymskich, egipskich jak rowniez hebrajskich (wyglada na to, ze robili tak na dlugo przed Hindusami). Rzucanie ryzu mialo zapewnic szczescie i dostatek.

    ReplyDelete
  4. No niezle... to rzeczywiscie musialo byc niezapomniane przyjecie! Chociaz hinduska i indonezyjczyk (?)... jaka religie/jakie religie wyznaja?

    ReplyDelete