Monday, April 25, 2011

Wielkanoc 2011

Adwentysci Dnia Siodmego nie obchodza Swiat Wielkanocnych tak intensywnie, jak czlonkowie Kosciola Katolickiego. Zazwyczaj jest to po prostu dzien odpoczynku i okazja do spotkania z rodzina.

Udalo mi sie dostac wolne w piatek. Czesciowo- musialam jedynie otworzyc dom klienta dla robotnikow, a potem, wieczorem, zamknac. Zrobilismy z Mezem pranie i zakupy na weekend, obejrzelismy pare filmow.
W sobote, jak zwykle, kosciol, potem proba choru, do ktorego zostalam niedawno zwerbowana. Popoludnie spedzilismy w domu (zwykle w soboty odsypiam wszystkie zarwane w tygoniu noce).
W niedziele mielismy zamiar, wraz z rodzina Meza, wybrac sie na wycieczke po okolicznych lasach i pagorkach, ale okazalo sie, ze musze stawic sie na zebraniu Rady Mlodziezy i Mlodych Doroslych w domu naszego pastora. Zebranie bylo planowane juz od dluzszego czasu i wielokrotnie przekladane, tym razem musialo sie odbyc. Maz z rodzicami i siostrami poszedl na wycieczke, ja na zebranie, polaczone, jak zwykle, z lunchem.
Zebranie skonczylo sie okolo 3:30 po poludniu. Maz z siostrami nie odbierali telefonu, domyslalam sie, ze sa jeszcze w dziczy. Postanowilam skorzystac ze swiatecznych promocji, i za jedyne $60.00 udalo mi sie nabyc 3 pary spodni i 6 bluzek w sklepie Sears. Coz za okazja!
Okolo 6 spotkalismy sie w komplecie w domu tesciow, i poszlismy na obiad do Marie Callender's. Takiej dobrej zupy cebulowej jeszcze nie jadlam.
A dzis bylam w pracy.

Tak wlasnie minely mi swieta: niezbyt uroczyscie, ale za to bardzo produktywnie i satysfakcjonujaco.

1 comment:

  1. ooo to u mnie jest zupełnie na odwrót, cały Wielki Tydzień przed Wielkanocą jesteśmy w kościele i uczestniczymy w Tridum Paschalnym, są to bardzo rosdzinne święta spędzane w rodzinnym gronie :-)

    ReplyDelete