Monday, February 1, 2010

Szukam pracy

Po wyslaniu 273 emaili (wliczajac te z CV i odpowiedzi do firm, ktore odpowiedzialy mnie), zaczynam sie czuc nieco znuzona. Tak, wiem, ze z gospodarka jest kiepsko i ze ciezko jest znalezc prace w moim zawodzie, no ale naprawde...
Zadzwonilam rowniez do kazdej z setek firm, do ktorych wyslalam moje CV (czasem musialam zadzwonic wiecej niz raz) i oto co uslyszalam (komentarze w nawiasach moje):
- Przepraszamy, ale w tej chwili nie zatrudniamy,
- Nie mamy dla Pani odpowiedniej pozycji,
- Wlasnie zwolnilismy polowe ludzi w biurze,
- W tej chwili w biurze jestem tylko ja,
- Ostatniego mojego pracownika zatrudnilem 11 lat temu, (lol)
- Mamy naprawde niewiele pracy,
- Kryzys bardzo w nas uderzyl,
- Wszyscy plyniemy na tej samej lodzi (na jakiej? czy ja tez moge poplynac?),
- Niestety nie dostalem pani wiadomosci, nie sprawdzam tamtego emaila (yyy... to po co podajesz go na swojej oficjalnej stronie internetowej?),
- Moze pani zadzwonic pozniej, ale managera pewnie i tak nie bedzie (Swietnie. Co za profesjonalizm.),
- Ten numer zostal odlaczony,
- Prosze, zostaw wiadomosc,
- Prosze, zostaw wiadomosc (juz jedna zostawilam)
- Prosze, zostaw wiadomosc (nie, dziekuje, po dwoch mam dosc)...

I moje ulubione:
- Dlaczego myslisz, ze kogokolwiek zatrudniam? (yyy... troche kultury by sie przydalo!)
oraz (po tym, jak facet zaproponowal mi trzymiesieczny, bezplatny staz, z mozliwoscia pozniejszego zatrudnienia, i poprosilam go o czas do namyslu):
- Jesli musisz sie nad tym zastanawiac, to ta praca na pewno nie jest dla ciebie. Powodzenia i do widzenia. (Tak. Jasne. Zacisne pasek, wbije zeby w sciane i z radoscia oddam sie bezplatnej pracy z mglista nadzieja, ze po trzech miesiacach facet zgodzi sie mnie zatrudnic)

Udalo mi sie rowniez zalatwic 4 rozmowy "w cztery oczy". Po kazdej slyszalam:
- jestem pod wielkim wrazeniem pani CV i portfolio i bardzo chcialbym pania zatrudnic, ale mamy kryzys... Zachowam sobie pani informacje i zadzwonie, jak tylko bedziemy zatrudniac. (to po co marnowales moj czas? Prosze mi oddac $30 za benzyne.)

Chyba czas zmienic kariere.

4 comments:

  1. Uuu widzę, że z pracą w USA nie jest ciekawie. Ty masz to szczęście, że tam jesteś i prędzej czy później sobie coś znajdziesz, bo wielu polaków chce jechać do usa a pracy nie mogą załatwić. Tobie, jako rezydentowi będzie łatwiej :)

    Powodzenia w szukaniu.
    Pozdrawiam cieplutko :)

    ReplyDelete
  2. Dziekuje bardzo. Miejmy nadzieje, ze niedlugo moje poszukiwania jakos zaowocuja.

    ReplyDelete
  3. Swietny blog, przeczytalem calosc w kilka dni:).
    Czy Ty szukalas pracy jako graphic designer?

    Ja tez obecnie zmienilem prace(polaczylem to z przeprowadzka do UK). Jestem web designer'em, mialem to szczescie, ze wyslalem tylko 2 maile:).
    Ale w Europie kryzys sie konczy, moj szef chodzi podekscytowany i caly czas mowi o wielkich planach...

    ReplyDelete
  4. anonymous, szukalam pracy jako architekt i/lub gd. U nas kryzys wciaz trwa chociaz podobno powoli robi sie lepiej... zobaczymy za pare miesiecy.

    ReplyDelete