Tak sobie pomyslalam kilka dni temu, ze skoro nie moge znalezc pracy (to bylo jeszcze przed praca z MH) to moze pojde do szkoly. Znalazlam uniwersytet, na ktorym moglabym zdobyc stopien Masters of Architecture (M.Arch.), znalazlam jego strone internetowa i numer telefonu. Zadzwonilam.
W Stanach Zjednoczonych za edukacje sie placi. Duzo. Jesli nie mamy pieniedzy, mozemy jednoczesnie pracowac i studiowac. Szanse, ze bedziemy w stanie utrzymac sie z naszych zarobkow i placic za studia, sa praktycznie bliskie zeru, mozemy zatem wziac pozyczke studencka. Dostajemy wtedy troche pieniedzy na zycie (bez rewelacji, ale zawsze cos) i nie musimy placic za studia do momentu, gdy zaczniemy pracowac.
Okazalo sie, ze ze wzgledu na kryzys, niewielu studentow zapisalo sie w tym roku na studia, a ci, ktorzy sie pozapisywali, nie sa w stanie za nie na biezaco placic. Nabor studentow zostal zamkniety az do jesieni 2011! Jest to sytuacja zaskakujaca nie tylko dla mnie, ale rowniez dla Amerykanow.
Ale moze to i dobrze. Bo w moim przypadku, to nie jest po prostu zwykle "zapisanie sie na studia". Musze wyslac moj dyplom do organizacji, ktora oceni, na jakim poziomie jest moja edukacja. Pozniej wystawiony przez organizacje dokument musze zaniesc do szkoly, gdzie komisja oceni, ktore zajecia moge miec zaliczone, a na ktore musze chodzic. Pozniej- musze zdac egzamin z jezyka angielskiego. Pozniej... sama nawet nie wiem co bedzie pozniej, ale jest to dosc skomplikowany proces. W kazdym razie- mam zamiar go zaczac jeszcze w tym miesiacu.
Moj wybor padl na California State Polytechnic University, Pomona.
hej :) ciekawe blog będę tu zaglądać :) chociaż tutaj mogę sobie poczytać i pooglądać jak wygląda prawdziwe życie w usa a nie to co na filmach :) pozdrowienia z Gorzowa wlkp.
ReplyDeleteKamila
hmm jak widać edukacja kosztuje. Zawsze zastanawiałem się dlaczego w US tak się tłuką o stypendia. Teraz już wiem :P Ciekawie Piszesz, często tu zaglądam bo lubię Cię czytać.
ReplyDeleteStaram sie umieszczac na blogu historie z mojego zycia, zeby kazdy mogl zobaczyc, jak tu sie zyje naprawde. Pozdrawiam wszystkich!
ReplyDeleteCzy Ty może studiowałaś na UCLA?
ReplyDeleteNie. Studiowalam w Polsce.
ReplyDelete