Friday, September 10, 2010

Rozterki rodzica

- P, podejdz tu na chwilke, chce ci coś pokazać- zawolal mnie szef, wpatrujac się w ekran komputera z nieodgadniona mina.
Na ekranie ujrzalam profil na facebooku. Na głównym zdjęciu mozna było ujrzec DH, siedemnastoletniego syna mojego szefa, w kapielowkach, plasajacego radośnie z dziewczyna w bikini.
- I co ja mam o tym myśleć?- zapytał patrzac na mnie.
Spojrzalam na zdjęcie.
- Czy ta fotka była zrobiona na pool party?- zapytałam- Jeśli tak, to polnagosc jest wrecz wskazana. Byłoby dosc podejrzane, jeśli młody, zdrowy, wysportowany chłopak, siedzialby na pool party w ubraniu.
MH potwierdził.
- Przyjrzyjmy się- kontynuowalam- D jest na zdjęciu z dziewczyna. To dobrze, znaczy, ze lubi dziewczyny, nie chłopaków. W dzisiejszych czasach, MH, nic nie wiadomo.
- To córka naszych znajomych- baknal MH- skonczyla szkole z honorami.
- Tym lepiej!- wykrzyknelam entuzjastycznie- znaczy D gustuje w wykształconych dziewczetach.
- Sami go namawialismy, żeby się z nią spotykał...
- ... I do tego słucha rodziców! A popatrz tutaj: na tym zdjęciu D jest z Tobą i twoja żona: znaczy- nie wstydzi się rodziców. A w rubryce "o mnie" napisał: "jestem Chrześcijaninem". Chłopak jest na dobrej drodze, myśle, ze mozesz być o niego spokojny.

9 comments:

  1. Całkiem nieźle, mam nadzieję, że moja za parę lat wykaże się równie dużym rozsądkiem :)

    ReplyDelete
  2. Bo rzeczywiscie bycie w kapielowkach z dziewczyna w bikini nie na pool party w wieku 17 lat przy byciu nie chrzescijaninem to amoralne zachowanie....chyba musze byc ufokiem!!!!!!

    ReplyDelete
  3. Tu chyba nie chodzi o to, co jest na zdjeciu, tylko to, co sie dzieje poza obiektywem aparatu :)

    ReplyDelete
  4. Dokladnie. O tym pisze.

    ReplyDelete
  5. Mysle, ze zainteresowanie ojca tym, co robi jego nastoletni syn (oprocz przebywania w kapielowkach obok dziewczyny w bikini) jest uzasadnione. Poza tym, przyznam szczerze, ze nie chcialabym, aby zdjecia mojego na wpol golego syna znalazly sie w internecie. Trzeba miec troche prywatnosci.
    A tak nawiasem mowiac, to ta notka byla o czyms zupelnie innym niz o umoralnianiu lub pruderii.

    ReplyDelete
  6. To jestem ufok skoro zdjecie w bikini, na pool party jest czyms tak wstydliwym iz nalezy to do kategorii "prywatne"..... Mysle, ze lazenie synowi po FB i pokazywanie zdjec osobom, ktore nie sa "friends" z jakimis komentarzami jest bardziej zastanawiajace niz normalne zachowanie tego mlodzienca.

    ReplyDelete
  7. Wyglada na to, ze mamy odmienne pojecie na temat wychowania.

    ReplyDelete
  8. Moze dlatego, ze Ty nie masz dziecka, ja mam w dodatku 19 letnie( wlasciwie juz wnet 20) :)

    ReplyDelete