- P, podejdz tu na chwilke, chce ci coś pokazać- zawolal mnie szef, wpatrujac się w ekran komputera z nieodgadniona mina.
Na ekranie ujrzalam profil na facebooku. Na głównym zdjęciu mozna było ujrzec DH, siedemnastoletniego syna mojego szefa, w kapielowkach, plasajacego radośnie z dziewczyna w bikini.
- I co ja mam o tym myśleć?- zapytał patrzac na mnie.
Spojrzalam na zdjęcie.
- Czy ta fotka była zrobiona na pool party?- zapytałam- Jeśli tak, to polnagosc jest wrecz wskazana. Byłoby dosc podejrzane, jeśli młody, zdrowy, wysportowany chłopak, siedzialby na pool party w ubraniu.
MH potwierdził.
- Przyjrzyjmy się- kontynuowalam- D jest na zdjęciu z dziewczyna. To dobrze, znaczy, ze lubi dziewczyny, nie chłopaków. W dzisiejszych czasach, MH, nic nie wiadomo.
- To córka naszych znajomych- baknal MH- skonczyla szkole z honorami.
- Tym lepiej!- wykrzyknelam entuzjastycznie- znaczy D gustuje w wykształconych dziewczetach.
- Sami go namawialismy, żeby się z nią spotykał...
- ... I do tego słucha rodziców! A popatrz tutaj: na tym zdjęciu D jest z Tobą i twoja żona: znaczy- nie wstydzi się rodziców. A w rubryce "o mnie" napisał: "jestem Chrześcijaninem". Chłopak jest na dobrej drodze, myśle, ze mozesz być o niego spokojny.
Całkiem nieźle, mam nadzieję, że moja za parę lat wykaże się równie dużym rozsądkiem :)
ReplyDeleteBo rzeczywiscie bycie w kapielowkach z dziewczyna w bikini nie na pool party w wieku 17 lat przy byciu nie chrzescijaninem to amoralne zachowanie....chyba musze byc ufokiem!!!!!!
ReplyDeleteTu chyba nie chodzi o to, co jest na zdjeciu, tylko to, co sie dzieje poza obiektywem aparatu :)
ReplyDeleteDokladnie. O tym pisze.
ReplyDeleteMysle, ze zainteresowanie ojca tym, co robi jego nastoletni syn (oprocz przebywania w kapielowkach obok dziewczyny w bikini) jest uzasadnione. Poza tym, przyznam szczerze, ze nie chcialabym, aby zdjecia mojego na wpol golego syna znalazly sie w internecie. Trzeba miec troche prywatnosci.
ReplyDeleteA tak nawiasem mowiac, to ta notka byla o czyms zupelnie innym niz o umoralnianiu lub pruderii.
To jestem ufok skoro zdjecie w bikini, na pool party jest czyms tak wstydliwym iz nalezy to do kategorii "prywatne"..... Mysle, ze lazenie synowi po FB i pokazywanie zdjec osobom, ktore nie sa "friends" z jakimis komentarzami jest bardziej zastanawiajace niz normalne zachowanie tego mlodzienca.
ReplyDeleteWyglada na to, ze mamy odmienne pojecie na temat wychowania.
ReplyDeleteMoze dlatego, ze Ty nie masz dziecka, ja mam w dodatku 19 letnie( wlasciwie juz wnet 20) :)
ReplyDeleteMoze.
ReplyDelete