Friday, September 30, 2011

Sama

Za pol godziny odwioze Meza na lotnisko. Michael bedzie pracowal i latal po calych Stanach i wroci do domu... 30 pazdziernika. Do 30 pazdziernika bede sama.
Mam 30 dni na:
- pozbycie sie doniczek, kanapy, lozka, klimatyzatora i 2 szafek,
- zmiane oleju i tylnich hamulcow w samochodzie,
- zainstalowanie haka holowniczego,
- znalezienie pudel,
- spakowanie wszystkiego do pudel,
- wynajecie przyczepy,
- nauke jazdy z przyczepa,
- spakowanie wszystkiego do przyczepy tak, zeby sie zmiescilo,
- wykonanie wielu, wielu telefonow, majacych na celu zamkniecie konta w gazowni, elektrowni, klubie fitnessu, przekierowanie poczty do Iowa.

Spokojnie. Tylko spokojnie.

4 comments:

  1. czyli przeprowadzka praktycznie na Twojej głowie, ale na pewno dasz radę tylko najgorsze to pewnie że męża nie bedzie tak długo ;P

    ReplyDelete
  2. Na pewno bedzie dobrze!!! Fakt, najgorsza ta dluga rozlaka...Trzymaj sie i powodzenia!

    ReplyDelete