Wednesday, November 24, 2010

Swieto Dziekczynienia w Fairfield, IA- obiad u B

O 5:10 rano bylam w Chicago.






O 8:10 rano wylecialam z Chicago do Moline, IL
W Moline czekala juz na mnie M.
Nie potrafie opisac, jak bardzo ciesze sie z naszego spotkania. Nie widzialysmy sie prawie 2 lata.
Usciskalysmy sie, ucalowalysmy i udalysmy do samochodu. Czekaly nas jeszcze 2 godziny jazdy.
Widok pol, lak, pasacych sie krow, dzialal kojaco na moje oczy. Jazda samochodem po autostradzie w Iowa drastycznie rozni sie od jazdy w Californi. W Iowa samochody mijaja nas rzadko, w Californi wielokilometrowe korki sa na porzadku dziennym. Monochromatyczne krajobrazy Iowa relaksuja, w Californi bombarduja nas znaki, billboardy, swiatla, dzwieki... Juz sama dwugodzinna jazda z M dala mi odpoczac.
Okolo godziny 11:30 rano zajechalysmy do domu MF i GF, mamy M oraz jej meza, gdzie spedzilismy na rozmowach cudowne kilka godzin.
Wypilam organic soy chai latte zaparzony przez MF, odpoczelam, wzielam prysznic i wszyscy razem udalismy sie do restauracji na lunch, a potem do domu M i jej chlopaka A.
Wreszcie mialam okazje poznac synka M i A, uroczego poltorarocznego chlopczyka.
Nie zdawalam sobie sprawy, ze dzieci w tym wieku tak duzo rozumieja!
Okolo 5 po poludniu zmeczenie wreszcie dalo o sobie znac, i zasnelam snem kamiennym na sofie.
Wieczorem udalismy sie na wspanialy, swiateczny obiad do BF, taty M. Znow mialam okazje zobaczyc dawnych znajomych oraz zjesc prawdziwe pysznosci (BF swietnie gotuje).
Ludzie w Ameryce czesto zmieniaja miejsce zamieszkania. Ja rowniez bylam zmuszona do takiego kroku. Musialam zostawic za soba moje dotychczasowe zycie i wspanialych przyjaciol. Nie dzwonimy do siebie tak czesto, jak na poczatku. Kazdy z nas ma swoje sprawy, prace, M ma dziecko.
Ktos mi kiedys powiedzial, ze prawdziwi przyjaciele to ludzie, z ktorymi, podczas spotkania po latach, mamy dokladnie takie same relacje, jak przed wyjazdem.
Moje relacje z M, jej mama, mezem jej mamy, nie zmienily sie nic. Wieczorem mialam okazje przekonac sie, ze taka sama sytuacja jest ze wszystkimi moimi przyjaciolmi z Fairfield. Jestesmy tak samo blisko, jak bylismy 2 lata temu. Niesamowite.

No comments:

Post a Comment