Thursday, December 22, 2011

Lecę do Polski.

Przybywam w piątek rano.

Im częściej latam do Polski, tym mniej czasu zajmują mi przygotowania. Juz sama decyzja była z gatunku tych "last minute". Znaczaco wplynal na nia fakt, iz dali nam w pracy tydzień wolnego miedzy świętami a Nowym Rokiem.
Prezenty dla rodziny nabylam za jednym zamachem na Amazon.com.
Dziś wieczorem, w ciagu 2 godzin, spakowalam walizkę. Nawet jej nie zwazylam: jest tak lekka, ze na pewno zmieszcze sie w limicie.
Nawiasem mówiąc, nawet nie sprawdzilam, jaki wogole obecnie jest ten limit. Taka ze mnie ignorantka :)
Będzie sie trzeba o to zapytać przed powrotem, żebym wiedziała, ile paczek "Michalkow" mogę przywieźć mężowi :) .

3 comments:

  1. Wesołych świat , spełnienia wszystkich marzeń i dużo zdrowia.

    ReplyDelete
  2. Dziekuje bardzo! Rowniez zycze wszystkiego dobrego! :)

    ReplyDelete
  3. Super! Ja tez pozdrawiam z Polski (ale my juz jutro wracamy niestety...Tez tylko na tydzien!)

    ReplyDelete