Probowalismy, naprawde probowalismy wyjść dziś z domu i coś pozwiedzac, ale się nie udało. Paskudne z nas lenie. Dopiero wieczorem, po wizycie Meza u mojej Mamy w gabinecie, pojechalismy do PL w odwiedziny, prawdopodobnie ostatnie przed naszym wyjazdem do Stanow. Czas leci.
Pogoda zmienia sie. Gdy jechalismy do PL natrafilismy na taka mgle, jakiej w zyciu nie widzialam. Pozniej, gdy wracalismy o 2 nad ranem, zrobilo sie bardzo mrozno...
No comments:
Post a Comment