Piatego dnia glodowki snilo mi sie, ze mialam przed soba talerz pelen pysznosci, a nie mialam sztuccow. Jak ta glupia, przez caly sen szukalam noza i widelca. Dlaczego po prostu nie przystapilam do konsumpcji bezposredniej, czyli przy uzyciu rak?
A potem sie obudzilam...
No comments:
Post a Comment