Paru wspolpracownikow, w tym nasz autystyczny sprzatacz, wpisalo mi na nich zyczenia urodzinowe.
Okolo poludnia kolezanki z pracy zabraly mnie na lunch do chinskiej restauracji. Po poludniu zas, wszyscy zebrali sie w kuchni, aby radosnie zaspiewac mi "Happy Birthday" i spozyc ciasto oraz lody.
- Jakie sa polskie zwyczaje urodzinowe?- zapytal BF, szef- Co robicie po wypiciu bimbru?
- Po wypiciu bimbru to juz niewiele- odparlam, wzbudzajac ogolna wesolosc- ale przed bimbrem tez spiewamy piosenke i jemy ciasto.
- Zaspiewaj!
Zaspiewalam sama sobie "Sto lat".
Aby odpowiednio obejsc zalobe po mojej bezpowrotnie utraconej mlodosci, maz zakupil ciasto z czarnym lukrem.
Wszystkiego naj................ala.
ReplyDeleteW takim razie spoźnione Wszystkiego Najlepszego! również ode mnie :)
ReplyDeleteJaka utracona młodość! Dziewczyno! Wszystkiego najlepszego!!!
ReplyDelete@KrystynkaR To samo mu powiedzialam. Nawiasem mowiac, maz jest ode mnie starszy o 8 lat, wiec niech sie nie wychyla z utracona mlodoscia :)
ReplyDelete