W srode, wraz ze znajomymi z pracy, wybralismy sie do meksykanskiej restauracji, aby uczcic podwojne urodziny: BF (57) i GS (65), naszych szefow.
Maz zamowil enchiladas z kurczakiem, GS tak samo.
Kelner roznosil zamowienia na raty, i w pewnym momencie stanal z jedna porcja kurczakowych enchiladas miedzy Mezem a GS, nie wiedzac, ktorego obsluzyc.
- Bierz, GS- powiedzial Maz- to w koncu twoje urodziny.
- A poza tym jestes juz stary- dorzucila moja kolezanka AW- mozesz nie doczekac, az zrobia nastepna porcje.
Cale szczescie nasi szefowie maja poczucie humoru.
No comments:
Post a Comment