Pewnej rodzinie, mieszkajacej w srodku lasu w Californi (tak, nawet w Stanach sa jeszcze takie rodziny), zalozono w tym miesiacu telefon. Radosci bylo co niemiara.
Ojciec rodziny, zapytany o to, co do tej pory robil w sytuacjach awaryjnych, odparl:
- Strzelalem trzy razy w powietrze z pistoletu; przy odrobinie szczescia w ciagu godziny ktos sie pojawial.
A nam, posiadaczom komorek, zdarza sie panikowac, gdy w ciagu dnia wyladuje sie bateria.
No comments:
Post a Comment