Zyje i mam sie dobrze.
Dzis na obiad przychodzi szef mojego Meza. Dokonamy ostatecznej destrukcji kaszanki i paczki flakow wolowych, ktora przyslali mi rodzice. Moj Maz spozyje gado gado- indonezyjska potrawe zlozona z kalafiora, marchewki, zielonej fasolki, jajka i sosu z orzeszkow ziemnych.
No comments:
Post a Comment