Ten sam kolega, ktory kilka dni temu przyniosl owce do biura, dzis zakupil 81 kozlatek, ($1 za sztuke).
Nie moglam przepuscic takiej okazji i dzisiejszego popoludnia pojechalam do jego gospodarstwa.
A oto zdjecia z mojej pierwszej w zyciu, samodzielnej jazdy konnej:
Na koniku wyglądasz bardzo ... amerykañsko! A może raczej po bieszczadzku?
ReplyDeleteJa cały czas myślę o tych prześlicznych kożlątkach! Rozumiesz ?!
MZ
Mysle, ze kozlatka maja wieksze szanse na dozycie spokojnej starosci :)
ReplyDeletejaki radosny uśmiech, wesołe jest takie życie na farmie ! :-) też mi się marzy nauka jazdy konnej, myślę ,że kiedyś uda mi się to zrealizować :-)
ReplyDeletefajne te kozy, szkoda,że mieszkam w blokach
ReplyDeletehttp://nicniewarteczytania.blogspot.com/
Masz świetne buty :)
ReplyDeleteDziękuje bardzo! :)
ReplyDelete