W ciagu ostatnich kilku miesiecy mialam przyjemnosc poznac mase ludzi. Niektorzy, uslyszawszy moj akcent i dowiedziawszy sie, skad pochodze, wykrzykiwali radosnie: Oh, I'm Polish too!
Naiwnie wierzylam, ze ci ludzie, deklarujacy sie jako Polacy, beda umieli zamienic pare slow w jezyku ojczystym, jednak przekonalam sie niebawem, ze istnieje zasadnicza roznica miedzy sformulowaniem "I'm Polish" i "I'm from Poland". To pierwsze opisuje pochodzenie, korzenie, sygnalizuje, ze mama, babcia lub ktos inny z rodziny byl (jest) Polakiem, ale delikwent wcale nie musi znac mowy przodkow. To drugie daje nam jasno do zrozumienia: jestem Polakiem, znam jezyk polski.
Teraz, gdy dowiaduje sie, ze ktos jest "Polish", prowadze konwersacje w kierunku rodziny i historii, jesli zas osoba dumnie stwierdza "I'm from Poland", pytam "Jak sie masz?".
No comments:
Post a Comment