W poniedzialek szefostwo dalo mi pare projektow "last minute".
We wtorek bylam w pracy do 23:30. Zamierzalam pracowac "do oporu", az skoncze, ale zorientowalam sie, ze w srode rano szefowie beda w samolocie i nie beda w stanie sprawdzic tego, co zrobilam. To dawalo mi jakies dodatkowe 3 godziny. Pojechalam do domu.
W srode bylam w pracy do 22:00.
W czwartek bylam do 19:00 ale zabralam prace do domu.
Dzisiaj przygotowalam sobie "niezbednik": szczotka do zebow, pasta, krem do twarzy, grzebien, czysta bielizna i skarpetki, maly kocyk. Nastepnym razem gdy przyjdzie mi pracowac do poznych godzin nocnych, po prostu poloze sie spac na kanapie w biurze. SH, jeden z naszych managerow, bardzo czesto tak robi. Ja bede po prostu lepiej przygotowana.
Ale wyzwanie! mam nadzieję, że zapłacą Ci jakoś bardzo ekstra!
ReplyDeleteZ reguly placa 1.5 stawki godzinnej, wiec nie narzekam :)
ReplyDeleteteż chcę broń przy sobie xd
ReplyDeletepodobno w niekotrych stanach jest tak ze dzieci moga miec bron w szkole
zapraszam thisismysecretlifee.blogspot.com
Piotrek, ktos Ci glupot nagadal o tych dzieciach z bronia. Pozdrawiam serdecznie.
ReplyDelete