Pogode mamy zblizona do polskiej. Bardzo mi to odpowiada, lubie zimno.
Ekologiczna zywnosc mozna tu kupic za polowe ceny, ktora zaplacilabym w Californi.
W poniedzialek rano, razem z Mezem pojechalismy do pracy.
Po wypelnieniu niezbedych dokumentow, zostalam zaprowadzona do mojego stanowiska pracy, na ktorym znajdowal sie... iMac. Nigdy wczesniej nie pracowalam na Mac-u i byl to dla mnie dosc interesujacy przeskok, ale po kilku dniach nabralam wprawy.
Przez pierwszych kilka dni uczylam sie roznych nowych programow. Zakupiono dla mnie konto na www.Lynda.com , gdzie mozna znalezc wiele interesujacych tutoriali (serdecznie polecam).
Tutejszy kosciol Adwentystow Dnia Siodmego liczy sobie jakies 15 wiernych. Dla porownania- do kosciola w Azusa uczeszczalo okolo 300 osob.
Jest dobrze.
No comments:
Post a Comment