- Deetjen's Big Sur Inn- uroczy hotelik, zbudowany w stylu norweskim,
- Lulu's Restaurant, gdzies w okolicy San Simeon, gdzie zjedlismy burgera po meksykansku i salatke, oraz zrobilismy sporo pieknych zdjec,
- Mala plaze w miejscowosci Cambria, gdzie wylegiwaly sie setki fok! Widok byl zadziwiajacy. Przy okazji mialam mozliwosc zweryfikowania mojej opinii o tych zwierzetach. Zawsze wydawalo mi sie, iz sa urocze i niewinne, tymczasem tabliczka iformacyjna ostrzegala, iz foki moga byc niebezpieczne. Jakby na potwierdzenie tych wiadomosci, z plazy rozlegaly sie zlowrogie odglosy warczenia, bekania i puszczanych bakow. Zapach rowniez nie zachecal: chyba najwiekszy wrog uciekalby ile sil w nogach, poczuwszy ten odor. Mimo to widok byl wspanialy: tyle fok w jednym miejscu!
Noc spedzilismy na campingu w Pismo North Beach. Tym razem bylo duzo cieplej i wiatr nie wial tak bardzo.
No comments:
Post a Comment