Na Iowa State Fair mozna zobaczyc najnowsze osiagniecia w zakresie technologii rolniczej, jak rowniez te najstarsze. Mozna podziwiac najwieksze byki, najwyzsze lodygi kukurydzy, najciezsze dynie. Mozna wystartowac w zawodach w robieniu przetworow / kolder / silnikow parowych. Mozna obejrzec wystawe koni / psow / krolikow. Mozna skosztowac kielbasy smazonej w ciescie na patyku, kukurydzy smazonej w ciescie na patyku, snickersa smazonego w ciescie na patyku lub... kostki masla smazonej w ciescie na patyku (to ostatnie mnie rowniez nie miesci sie w glowie). Na Iowa State Fair mozna zobaczyc wszystko, co w jakis sposob wiaze sie z rolnictwem lub hodowla zwierzat.
To wszystko jednak nie jest dla mnie az tak zadziwiajace, jak zawody rodeo dla dzieci zwane Mutton Busting. Zapraszam do obejrzenia ponizszego filmiku.
Tak bawia sie iowanskie dzieci :) .
O czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Takie zawody wydają się bardzo ciekawe. Bałbym się tylko o bezpieczeństwo mojego dziecka.
ReplyDeleteJak sie ciesze, ze znalazlam Twoj blog !!! siedze juz kilka gidzin i czytam, czytam.
ReplyDeletekilka lat temu przenieslismy sie z Big Apple na wies w PA i w sumie mamy bardzo podobne doswiadczenia.
Super lektura.
Happy Labor Day weekend !!
Ela
@ pod pierzyna sklep - chyba jest to mniej niebezpieczne, niz sie wydaje. Rodzice wydaja sie dosc wyluzowani.
ReplyDelete@ Lukrecja z Borgiow - rowniez pozdrawiam! Mam nadzieje, ze u Was chlodniej niz u nas.
U nas dzis w nocy zimno........... tylko 50F, w dzien troche cieplej bedzie jakies 70F.
ReplyDeleteNigdy nie słyszałem o Mutton Busting'u - fascynujące. W każdym razie dziękuję za ciekawe posty. Sam myślę o wyjeździe do Stanów za pomocą wizy H-1B. Na stronie www.pracausa.net wyczytałem, że mój zawód podlega pod tę wizę. Być może uda mi się załatwić przeniesienie do Amerykańskiej siedziby Korpo...;/
ReplyDelete