Przybywam w piątek rano.
Im częściej latam do Polski, tym mniej czasu zajmują mi przygotowania. Juz sama decyzja była z gatunku tych "last minute". Znaczaco wplynal na nia fakt, iz dali nam w pracy tydzień wolnego miedzy świętami a Nowym Rokiem.
Prezenty dla rodziny nabylam za jednym zamachem na Amazon.com.
Dziś wieczorem, w ciagu 2 godzin, spakowalam walizkę. Nawet jej nie zwazylam: jest tak lekka, ze na pewno zmieszcze sie w limicie.
Nawiasem mówiąc, nawet nie sprawdzilam, jaki wogole obecnie jest ten limit. Taka ze mnie ignorantka :)
Będzie sie trzeba o to zapytać przed powrotem, żebym wiedziała, ile paczek "Michalkow" mogę przywieźć mężowi :) .
Wesołych świat , spełnienia wszystkich marzeń i dużo zdrowia.
ReplyDeleteDziekuje bardzo! Rowniez zycze wszystkiego dobrego! :)
ReplyDeleteSuper! Ja tez pozdrawiam z Polski (ale my juz jutro wracamy niestety...Tez tylko na tydzien!)
ReplyDelete